czwartek, 30 maja 2013

Po zaopłodnieniu przez Olę

Po  tym jak zostałam zapłodniona intelektualnie i zmobilizowana do  pisania przez kochaną Olę zdecydowałam się spróbować.  Mam za sobą sporo pozamykanych blogów ,sporo zaczętych i zapomnianych przeze mnie i resztę świata.Nie wiem jeszcze co, nie mam koncepcji... Sporo się zmieniło, ale też nie wiem czy chcę się wszystkim dzielić, nie wiem czy kogoś to interesuje- i nie liczę tu na komentarze: " pisz , pisz, czy witaj znowu". Zwyczajnie nie wiem o czym chcę pisać. Mam tylko nadzieję , że przyjdzie to jakoś samo z siebie.
W tle leci mi płyta Pezeta i chyba skupiam się na nim, a nie na tym co chcę tu pisać. W tle jeszcze usłyszałam:" może byśmy coś zjedli?" Odpowiedziałam; "mmmm możesz mi jeszcze drinka zrobić."
Rozgrzebałam internet, pootwierałam w trzy dupy zakładek, min. Instagram, stronę przedszkola, facebooka, forum fotograficzne, youtuba....i tak w tym tkwię.
No ewidentnie nie mam weny.
Ola sorry, chyba "odwykłam" od pisania :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz